"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem".

Artur Schopenhauer

 

Z uwagi na nasilającą się agresję u psów, a w szczególności u

  Amstaffów, chcemy utworzyć Stowarzyszenie ratujące te piękne

  i mądre zwierzęta. Dlatego też chętnych, którzy pragną się do nas

dołączyć, aby wspierać i pomagać im, prosimy o kontakt.

Stowarzyszenie będzie miało na celu pomoc, wspieranie i ratowanie

amstaffów oraz innych psiaków tzw. "agresywnych",

które nie zawsze chcą być agresywne.

Motto: "Nie ma psów agresywnych. Są źli właściciele".

________________________________________________________________________________________
Amstaff - (American Staffordshire terrier ) - jest to pies średniej wielkości, o dużej muskulaturze, krótkiej sierści, bardzo towarzyski i oddany człowiekowi. Chętnie uczestniczący w zabawach i różnego rodzaju szkoleniach - gdzie może wykorzystać swoją ogromną inteligencję. Zawsze pogodny, wesoły, figlarny i pełen energii. American Staffordshire Terier jest zasadniczo zdrową rasą, bez skłonności do poważnych schorzeń. U niektórych osobników mogą występować alergie, objawiające się występowaniem wyprysków bądź wypadaniem włosa. Jego waga powinna być proporcjonalna do wzrostu. Jest zwinny i elegancki w ruchu, żywo reagujący na otoczenie. Żyje 10-15 lat i wyjątkowo łagodnie obchodzi się z innymi zwierzętami oraz dziećmi. Dobrze czuje się w mieszkaniu jeśli zapewnimy mu możliwość wybiegania się na spacerach, nadaje się również do domku z ogródkiem, jednak ze względu na krótką sierść nie jest odporny na zimno i porę zimową. Niestety nie jest to rasa przeznaczona dla każdego. Ze względu na dużą siłę wymaga się od szczenięcia bardzo stanowczego prowadzenia i dużej kontroli. Prawidłowo wychowany i wyszkolony Amstaff może być wspaniałym psem rodzinnym, który jest gotowy oddać życie za swojego właściciela. Ponieważ jest to pies bardzo karny i koniecznie chcący zadowolić swojego pana, potrafi być bardzo agresywny nawet pod względem własnej rasy, a wynikiem tego może zabijać lub sam być zabity.  Osoby niezrównoważone psychicznie, osoby starsze lub dzieci nie powinny posiadać tego typu rasy, gdyż źle prowadzony amstaff jest jak broń palna, która w nieodpowiednich rękach wypala.

Problem agresji dotyczy wielu psów, także tych małych ras i nie dotyczy tylko ras umownie nazywanych „agresywnymi” oraz jest on bardzo powszechny. Może przyjmować ekstremalne rozmiary, które znamy z doniesień medialnych, np. pogryzienie dziecka, jednakże bardzo często nie są one nagłaśniane. Z prawie każdym przejawem agresji psa należy walczyć jak najwcześniej, ponieważ niekontrolowana agresja najczęściej się nasila, aż może doprowadzić do nieszczęścia. Zanim jednak podejmiemy walkę z problemem warto poznać przyczyny agresji pupila. Agresja może przyjmować różne formy i dotyczy wszystkich psów małych i dużych, rasowych i mieszańców. Bo to nie pies jest agresywny, tylko człowiek zrobił z niego agresora.  Trzeba przede wszystkim ustalić genezę agresji i w zależności od tego podjąć odpowiednie kroki. Dlatego też kiedy Twój pies wykazuje niepokojące sygnały agresji powinieneś zgłosić się do tresera, zoopsychologa, czy behawiorysty psów, aby mógł razem z tobą rozwiązać problem.

Przyczyny agresji wśród psów są różne, omówimy niektóre z nich, ale pamiętaj takie przyczyny określić może tylko specjalista: 
 

  • Agresywne zachowania o podłożu hormonalnym - często agresja wśród psów, jak również wśród suk, występuje na tle hormonalnym. Zbyt duża podaż hormonów może powodować u psa skłonność do walk z innymi osobnikami, w tym członkami stada, czyli między innymi domownikami.  W miarę dobrym rozwiązaniem jest kastracja lub sterylizacja psa, która powoduje mniejszą podaż hormonów. Psy po zabiegu kastracji i szkoleniu zazwyczaj łagodnieją i są bardziej skłonne do przyjaznych zachowań.
  • Walka o dominację w stadzie - Psy jako zwierzęta stadne skłonne są do walki o swoją pozycję w stadzie. W środowisku naturalnym walka taka toczona jest zarówno jako walka bezpośrednia, jak również poprzez okazywanie zachowań agresywnych czyli warczenie, szczekanie itp. Zachowania takie bardzo często skierowane są ku jednemu konkretnemu domownikowi, jako słabemu ogniwu, którego pies zazwyczaj spostrzega w hierarchii. Najlepszą metodą na uniknięcie tego typu zachowań jest jednoznaczne określenie hierarchii i nie uleganie tego typu zachowaniom od początku przybycia psa do rodziny. Na początku zazwyczaj pies będzie niewinnie badał swoje szanse, kiedy wyczuje w nas zawahanie i ustępliwość, zachowania agresywne mogą się nasilić. W przypadku większych ras psów należy pamiętać, aby po pojawieniu się silniejszych oznak agresji konsultować swoje poczynania z doświadczonymi treserami, ponieważ w skrajnych przypadkach pies może silnie bronić tego, co już udało mu się wywalczyć. Ten typ agresji pojawia się często także u psów ras małych, którym bagatelizujemy pierwsze oznaki agresji, takie jak na przykład "podsiadanie" właściciela w jego fotelu.
  • Samoobrona- jest częstym zachowaniem agresywnym u psa. Pies może poczuć się zagrożony w wielu niewinnych z pozoru sytuacjach, np. nawiązywanie dłuższego kontaktu wzrokowego przez małe dziecko. Pies może okazywać agresję także w obronie właściciela np. błędnie odczytując intencje innej osoby, np. dziecko wyprowadzające psa wdaje się w udawane przepychanki z rówieśnikami. Wiele psów wykazuje również agresywne zachowania w momencie naruszania terytorium przez osoby spoza stada.
  • Agresja na tle traumatycznym - wiele psów tzw. "po przejściach" wykazuje różne oznaki agresji. Przykładami takich zachowań jest np. często spotykana agresja wobec mężczyzn. Z pozoru nieuzasadniona może mieć podłoże w tym, że w poprzednim domu pies doświadczał cierpień zadawanych przez mężczyznę, ale był relatywnie dobrze traktowany przez pozostałą część rodziny. Innym przykładem może być agresywne zachowanie podczas posiłków np. gdy poprzedni właściciel głodził psa. Leczenie urazów psychicznych u psa może trwać dość długo – socjalizacja powinna być prowadzona w konsultacji z doświadczonymi zoopsychologami, behawiorystami .
  • Agresja przemieszczona - jest specyficznym rodzajem agresji i ma miejsce np. w momencie gdy próbujemy uspokoić rozwścieczonego psa i odciągnąć go np. od innego osobnika. Zdarza się, że pies, który uległ silnemu wzburzeniu w napadzie agresji może zaatakować odciągającego go właściciela. Warto pamiętać o tym w kryzysowej sytuacji i rozdzielać walczące psy zachowując środki ostrożności.
  • Obrona młodych - suki w okresie wychowywania młodych mogą stać się agresywne chcąc je bronić, jak również agresja może pojawić się w okresie ciąży urojonej. W przypadku gdy suka ma młode, należy zachować środki ostrożności i oszczędzać ją w sytuacji, w której mogłaby poczuć się zagrożona.
  • Agresja instynktowna (łowcza) - są to oznaki zachowań agresywnych na tle łowczym i ten typ agresji dotyczy tylko osób i zwierząt, których pies nie zna. Zachowania te skierowane są najczęściej w stronę innych zwierząt, np. małe rasy psów, koty itp. Zdarza się również, że psy atakują na tym tle małe dzieci.
     
  • Agresja na tle choroby psychicznej - rzadko zdarzają się choroby psychiczne u psów. Niemniej kiedy  ukazują się pierwsze objawy agresji należy natychmiast udać się do lekarza weterynarii, który pomoże określić stopień choroby i przeprowadzić kurację lekową lub ją wykluczyć. Wówczas swoje kroki powinno się skierować do tresera, zoopsychologa, czy też behawiorysty.

Jak widać, agresja psów może mieć wiele przyczyn, dlatego też trudno jednoznacznie powiedzieć co należy robić z agresywnie zachowującym się psem, jeśli nie ustalimy przyczyny takiego zachowania. Dlatego też bardzo ważne, aby Właściciel wraz z psem miał kontakt ze specjalistą od zwierząt.

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem.

Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka".

Emile Zola

_________________________________________________________________________________________
Wiele jest takich historii, jak to niżej opisana, dlatego też jeśli masz ciekawą historię o swoim

czworonogu, napisz do nas a my umieścimy ją na naszej stronie

Miał być uśpiony jako morderca ludzi, ale po dwóch latach -------

Norbi ( Bul, Bulcio, Bucian - reagował na wszystkie swoje imiona)- American Staffordshire Terrier - 6 letni Amstaff  trafił do nas  na zlecenie pierwszego Właściciela, który pozostawił go innej osobie wyjeżdżając za granicę. Kilkakrotne zmiany Właściciela spowodowały u psa złe nawyki i agresję do ludzi i innych zwierząt. Pies był wygłodzony, brudny,  źle traktowany, bity, zastraszany,  na jego ciele znajdowały się  rany, a jego szyję i ogon nie pokrywała sierść. Po ucieczce od kolejnego Właściciela wybiegł na ulicę, gdzie atakował wszystkich przechodniów gryząc ich. Trafił do schroniska w Olsztynie na obserwację, gdzie  nikogo nie chciał wpuszczać do klatki, dlatego też zapadła decyzja uśpienia go. Taką informację otrzymał pierwszy Właściciel, który zadzwonił do mnie i poprosił  o ocenę psa, czy faktycznie nic się już nie da zrobić. Po rozmowach z Pracownikami schroniska i spotkaniu z psem moja ocena była, iż jest szansa na uratowanie czworonoga. Zlecenie byłego Właściciela było jasne: przygotować psa do adopcji. Kiedy przywiozłam go do mojego domu ze schroniska miałam wiele obaw jak to będzie z nim i moimi dziećmi, które wówczas miały 15 i 10 lat.  Z uwagi na jego agresywność byłam bardzo ostrożna i nie pozwalałam dzieciom w żaden sposób zbliżać się do niego. Na spacerach pies był obojętny, nie interesowało go nic i nikt, byle pędzić do przodu. Zdarzały się przypadki, że bez ostrzeżenia próbował atakować ludzi zwłaszcza mężczyzn, a przejście obok innego psa było niemożliwe. Nie zwracał na mnie uwagi, nawet jak coś do niego mówiłam, ale w domu lubił moją obecność, głaskanie i rozmowy. Powoli zaczął się bawić, ale spacery nadal były obojętne. Wizyty potencjalnych osób, które chciały go adoptować kończyły się fiaskiem. Na wstępie pies mierzył ich agresywnie wzrokiem, tak jakby chciał powiedzieć "Lepiej mnie nie bierz". Teraz myślę, że to on nas wybrał, a nie my jego. Po pół roku pobytu u nas powoli zaczęłam umożliwiać mu kontakt z moimi dziećmi. Okazało się, że bardzo je polubił, ale mimo to obawiałam się go pozostawiać samego z dziećmi, bez mojego nadzoru. Wówczas był on zamykany w innym pokoju. Najdłuższe i najtrudniejsze zapoznanie Bula było z moim mężem, gdyż Bul miał respekt i obawiał się mężczyzn. Cały czas mówiłam mężowi, aby nie prowokował go patrząc mu prosto w oczy. Przez dwa miesiące Buli cały czas chodził za mężem i go obserwował, tym samym prowokując go do kontaktu wzrokowego. Koniec końców obaj panowie zostali "kumplami". Norbi każdego dnia witał nas przynosząc kapcie, wiedział kogo wpuścić do domu, a kto miał się na baczności. Każdy nowy pies wchodzący do domu był miło witamy przez niego, potrafił się nim dzielić posłaniem, a nawet jedzeniem. Uwielbiał się bawić i był zawsze chętny do nowych wyzwań. Cieszył się kiedy syn spał z nim w jego posłaniu, chętnie kład się tak aby dzieciaki były blisko niego, a wieczorami i rano robił obchód, czy wszystko jest w porządku. Uwielbiał jeździć z nami na weekendowe wyjazdy szkoleniowe z innymi psami, wówczas czuł się panem i władcą, doskonale zdawał sobie sprawę, że ja jestem organizatorem ludzi, a on szefem swoich czworonożnych kumpli. Po pewnym czasie zaczęłam się bardziej przekonywać do Bula, iż moim dzieciom nie zagraża nic z jego strony, a wręcz przeciwnie zaczęłam mieć wrażenie że moje dzieci są z nim bezpieczne. Norbi przestał atakować ludzi, psy, nawet spotkania z innymi zwierzętami takim jak koń, koty, wiewiórki, sarny i lisy nie wzbudzały w nim agresji, a tylko zainteresowanie. Obecność Bula w domu dawało nam wiele radości i poczucia bezpieczeństwa. Odszedł od nas nagle, pozostawiając wiele bólu w sercu. Dom jest pusty i już nikt nie nosi nam kapci ciesząc się na nasz widok. 

--Odszedł od nas jako cudowny pies i wierny przyjaciel, i każdy kto go poznał uronił łzę.

 

"Ludzie są gorsi od najokrutniejszych zwierząt"

Baltazar Gracian